W
dzisiejszych czasach, kiedy na rynku sprzętu komputerowego jest tyle sprzętu, że
człowiek nie do końca zorientowany traci głowę, a bardziej zorientowany też nie
do końca wie co ma wybrać, kupienie wydajnej karty graficznej za jak najmniejsze
pieniądze stało się jeszcze większym wyzwaniem niż kiedyś. Bo o ile jeszcze
kilka lat temu dobrych kart graficznych (nie nadszarpujących zbytnio portfela
przeciętnego użytkownika) było niewiele i w wybór w zasadzie był prosty, to
dzisiaj wybierać można godzinami porównując i deliberując pomiędzy przeróżnymi
modelami.
I tak o to dzięki uprzejmości firmy
Sirius.pl dostałem w swoje łapki
kilka kart aby sprawdzić jak bardzo się między sobą różnią.
Do testów otrzymałem 3 karty graficzne. 2 ze stajni ATI i jedną z nVidii (a
jakże).
1. Sapphire
Radeon 9600XT FireBlade Edition 128MB
2. XpertVision
Radeon 9600Pro 128MB (tu mała niespodzianka, ale o tym za chwilę)
3. PixelView
GeForce FX5700 128MB
Jako
pierwszy pod ostrzał poszedł Radeon 9600Pro …

I tu właśnie ta wspomniana wcześniej niespodzianka. Po wyjęciu karty z pudełka
(i otwarciu teoretycznie oryginalnej plomby) obejrzałem ją sobie (jako plus
można zaliczyć to, że jako jedyna korzystała z kości pamięci Hynix’a a nie
Samsunga jak pozostałe 9600XT i FX5700). Karta solidnie wykonana, żadnych
„luźnych” części (luźne kondensatory na moim Gigacube’ie 9200LE sporą
przeszkadzają, więc jestem na to czuły).

Więc wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy po zainstalowaniu karty na
płycie głównej odpaliłem komputer, a mój Windows XP pomieliwszy troszkę wypluł
mi, że znalazł nową kartę graficzną…. Yuan Radeon 9600 … Hmmm myślę sobie, może
to jakieś podobieństwo w sterownikach czy coś… Pobiegłem, więc czem prędzej do
sąsiada, ażeby sprawdzić kartę u niego na Win98SE … i tu kolejna niespodzianka…
po zainstalowaniu najnowszych sterowników Ati Catalyst Windows znowu wykrył Yuan
Radeona 9600. Nie wiem jak wy, ale mnie się wydaje, że gdzieś coś się komuś
pomyliło :D Poza tym jednym błędem karta okazała się być całkiem przyzwoitym
sprzętem. W większości gier wytrzymywała wysokie ustawienia grafiki i radziła
sobie z jej wyświetlaniem. Jedynym odstępstwem od tej zasady było włączenie
opcji „Post Filter” na High w grze Hitman 3 : Contracts co spowodowało znaczne
polepszenie wizualnej strony gry, ale jednocześnie sporo zaniżyło płynność
grania. Jednakże nie był to problem występujący jedynie przy tej karcie, ale o
tym w dalszej czesci. Przejdźmy do podkręcania. Standardowe ustawienia karty –
Rdzeń 400 / Pamięci 600 pozwoliły na wysupłanie 9762 punktów z 3DMarka2001SE …
po „popchnięciu” karty niestety sytuacja okazała się niewiele lepsza, albowiem
rdzeń najwyraźniej nie miał ochoty podkręcić się nawet o 10 Mhz i próba taka
powodowała momentalne makabryczne błędy w pracy karty. Z pamięciami niestety nie
było lepiej. Po postawieniu ich na częstotliwości 630 Mhz karta jeszcze
działała, ale przy 640 następował wyprysk artefaktów, porównywalny jedynie z
jakąś potwornie błyskawiczną ospą, więc musiałem odpuścić. Przy 630 Mhz karta w
3DM2001SE wypociła niestety jedynie 10013 Pkt.

I
to w zasadzie byłoby na tyle o tej karcie. Jednak moim zdaniem, jak za te
pieniądze (484 zł - sirius.pl) karta jest nieco za słaba...Wystarczy
porównać ją ze sporo tańszym FX 5700 (o nim dalej), który w dodatku ma nieco
lepsze osiągi.
Specyfikacja:

Konfiguracja testowa:

Yuan Radeon 9600Pro 128MB:




Kolejny na warsztat poleciał Radeon 9600XT Fireblade Edition od
Sapphiretech’a.

I
tutaj nie wydarzyło się nic czego nie można by się spodziewać... Karta
niesamowicie ładna (lubię czarny kolor) oraz wydajna. Wszystkie gry na których
ją testowałem nie sprawiały najmniejszego kłopotu. No może poza wspomnianym już
Hitmanem 3, gdzie po włączeniu Post Filtra, framerate spadł ze 109 do 87 klatek
na sekundę. No i jeśli chodzi o podkręcanie, ta z pośród trzech kart, które
miałem przyjemność testować (jak już mówiłem dzięki uprzejmości firmy sirius.pl)
okazała się najlepsza pod tym względem. Otóż bazowe 500 Mhz rdzenia i 600 Mhz
pamięci można (jak to jest napisane na pudełku) spokojnie podnieść do 535/648.
Hmmm powiem wam tak…można nawet więcej :D …


Najwyższe stabilne (znaczy się bez artefaktów) taktowanie
osiągnąłem 540/656 niestety powyżej już było ciężko coś zobaczyć na monitorze…
Niemniej jednak taki overclocking pozwolił na wywindowanie standardowego 12475
pkt. w 3DM2001 aż do 14786 pkt., co jakby nie patrzeć jest już ładnym wynikiem
jak na tego rodzaju kartę. Dodając do tego wszystkiego cenę 699 zł (sirius.pl)
jednoznacznie można twierdzić, że za te pieniądze, jest to wyśmienity wybór.
Specyfikacja:

Sapphire Radeon 9600XT Fireblade Edition:




Ostatnim sprzętem jaki miałem w komputerze podczas czasu trwania testu był
“czarny koń” tego testu czyli GeForce FX5700 ze stajni koncernu nVidia (nie była
to wersja Ultimate, co błyskawicznie dało się zauważyć). Żałuję, że nie
otrzymałem do testów wersji Ultimate, która posiada już PDF (Plasma Display
Fan), czyli wesoły wyświetlacz stanu wiatraczka na karcie. No ale cóż i tak
byłem zadowolony z tego co dostałem.

Karta bezapelacyjnie była z pośród wszystkich trzech najładniejsza. Z
wydajnością już niestety było trochę gorzej. Po zainstalowaniu jej w komputerze
i szybkiej wymianie sterowników z Catalysta na stery ze suity nVidii, zabrałem
się za testy. Jak można się było spodziewać karta pokazała podobną klasę co
Radeon 9600Pro. Większość gier chodziła wystarczająco płynnie. Ciekawym faktem
jest to, że po włączeniu osławionego już Post Filtra w Hitmanie 3, na FX’ie
5700, spadek ilości klatek na sekundę był najmniejszy spośród testowanych przeze
mnie kart. Co nie zmienia faktu, że w porównaniu z Radeonem 9600XT ilość klatek
na sekundę przed i po spadku i tak była mniejsza niż na Radku. W podkręcaniu
niestety FX też się nie wykazał. Sporo czytałem na temat tej karty i widziałem
wpisy ludzi, którzy twierdzili, że rozkręcili tę kartę z jej standardowego
425/550 na 535/630, ale jakoś nie chce mi się w takie rzeczy wierzyć. Osobiście
używając RivaTuner’a udało mi się wycisnąć z niej jedynie 425/550@450/580, bo
powyżej to już tylko „za chwilę dalszy ciąg programu”.

Ciekawe jest to, że po podkręceniu karta wykazała spory skok w punktach 3DMark’a
w stosunku do wartości podkręcenia, albowiem przed OC wypluwała 9352 pkt. a po
aż 11213 pkt. Była to też jedyna karta (spośród testowanych), która w tej
kategorii wagowej posiadała bardzo przydatną rzecz jaką jest VIVO. Podsumowując
– za cenę w granicach 600 zł (w cenniku sirius.pl nie znalazłem wersji 5700
128MB z VIVO) jest to całkiem przyzwoita karta.
Specyfikacja:

PixelView GeForce FX 5700 128MB 128bit VIVO:




Po kilku dniach testowania bez zastanowienia stwierdzam, że w tej kategorii
cenowo/wagowej (czyt. Wydajnościowej) najlepszym wyborem byłby Radeon9600XT
Fireblade Edition, albowiem jak za jego cenę oferuje on wystarczająco sporą
wydajność, możliwości podkręcania no i wygląd, bo to także dla niektórych
użytkowników się liczy.
P.S. Wybaczcie mi proszę tragiczną jakość fotek, ale akurat aparat mi
nawalił, a że nie miałem skąd pożyczyć lepszego, musiałem właśnie nim cykać
fotki. Mam nadzieję, że zrozumiecie i nie będziecie zbyt ostro ich krytykować.
Autor: LamBerT
Sprzęt do testów dostarczyła firma –
Sirius.pl

Nagroda dla Sapphire Radeon 9600XT Fireblade:

Źródło: oc-serwis.pl
|